Wrzesień, to dla mnie nieodwołalnie koniec lata. Ale wrzesień, to także początek sezonu na mgły :) Między innymi dla takich zamglonych poranków chciałam koniecznie zamieszkać na wsi.
Odkąd mieszkamy na wsi lubię każdą porę roku. Może to już nie jest normalne, ale polubiłam nawet listopadowe i marcowe pluchy. Zakładam wysokie gumowce i bezkarnie grzęznę w błocie:)
Piękny widok! My też kochamy zamglone poranki:-)))
OdpowiedzUsuńPięknie tam! Ja też zawsze trochę tęsknię za jesienią, bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńOdkąd mieszkamy na wsi lubię każdą porę roku. Może to już nie jest normalne, ale polubiłam nawet listopadowe i marcowe pluchy. Zakładam wysokie gumowce i bezkarnie grzęznę w błocie:)
OdpowiedzUsuń